Stoicie przed bramą do poligonu. Podchodzę do Was i każę podpisać się na specjalnych kartach. Nie widzicie co tam pisze, gdyż jest to zbyt niewyraźne. Mniejsza o to. Wręczam każdemu z Was ten papierek i jeden długopis. Sam siadam sobie pod drzewem i czekam aż skończycie podpisywać.
Kolejność:
- Byakuya
- Turello
- Itachi
- Ja ;p
Offline
hmm... Oddaje długopis innym, a sam nie podpisuje kartki. Z natury nie ufny jestem ;p
Offline
Ok. podpisuje kartkę i daje długopis Itechimu.
Offline
Podpisuję kartkę...i oddaje Xendowi...Eh...^^
(wiem że to zła decyzja i debil jestem, sam nie wiem dlaczego podpisuje ^^)
Ostatnio edytowany przez Itachi Uchiha (2008-03-24 23:26:11)
Offline
Zbieram od Was kartki i mówię:
- Byakuya ... to co zrobiłeś jest naprawdę godne podziwu, szkoda tylko, że inni nie wzięli z Ciebie przykładu. Pokrótce wyjaśnię o co mi chodziło. Nie będę gadał, że Ninja to, Ninja tamto. Przecież wiadome jest, że nie podpisuje się papierów w ciemno. Dlaczego tylko jedna osoba to zrozumiała i nie podpisała kartki? Wasza dwójka zrobiła z siebie debili, ale nawet najgorsi debile zasługują na drugą szansę. Dlatego też musicie się naprawdę wykazać podczas Turnieju. Czytajcie co robią Wasi poprzednicy i przeciwnicy, a potem sami napiszcie taki ruch, by się z nimi złączyć jak Puzzle. Byakuya jest przychylniej sprawdzany podczas egzaminu, jednak jeśli się nie zgra z innymi to obleje. Tyle co miałem Wam do powiedzenia.
Przed Wami otwiera się wielka brama. Dostajecie zwój nieba. Musicie zdobyć zwój ziemi i z tymi dwoma wrócić do wieży. Razem z Wami wyrusza kilka innych drużyn, z różnych wiosek. Powodzenia.
Offline
Dobra więc powoli przekraczam bramę i mówię do towarzyszy:
-Dobra więc jak słyszeliście musimy się zgrać. Zdobądźmy ten zwój ziemi i znikajmy stąd, ok?...Turello jak możesz wyślij przed nami parę swoich robaczków na zwiad. Ruszajmy...
Offline
Ok. przekraczam bramę i wysyłam moje insekty na zwiad na jakiś kilometr przed nas. I przekraczam bramę, czekam na Itachiego.
Offline
Włączam sharingan, i mknę przed siebie obok moich towarzyszy nic nie mówiąc...nie tracąc czujności
Offline
Na razie nic się nie dzieje. Widzicie jak insekty oddalają się.
Offline
Tak więc idę dalej, będąc czujnym. Oglądam okolice i czy cała drużyna idzie razem ze mną.
Offline
NO to idziemy jestem uważny rozglądam się i mówię do Itachiego. -Ty nie szalej z sharinganem bo tylko ty masz go w naszej grupie, bądź ostrożny. Ty możesz zobaczyć to czego my nie widzimy, ale używaj go z rozwagą.
Offline
- Tur, nie świruj to zwykły Sharingan, a nie MS...
Idę dalej rozglądając sie...
Offline
Po chwili Itachi zauważa lecącą notkę wybuchową prosto pod Wasze nogi. Następnie Byaku dostrzega stojącą postać z przodu. Widać jakby robiła pieczęcie.
Offline
Rzucam w niego 2 kunai, aby przerwać jego akcję, po czym proszę itachiego żeby mnie osłaniał i atakuje gościa kataną.
Offline
Odskakuje na bok wyciągam katane. Insekty w gotowości, ja również jestem gotowy do kolejnego uniku jakby co.
Offline
Eh...notka w nas leci a ten stoi...
...łapie szybko Bya , i wyskakuje jak mogę by uniknąć wybuchu w strone wroga....
Offline
Itachiemu udaje się odskoczyć z Byakuyą, jednak przeszkodził mu w wykonaniu ataku. Ten zdążył tylko rzucić kunaiami, dzięki czemu przeciwnik przerwał robienie pieczęci i odskoczył na bok. Przed Turello wyskakuje jeden Ninja z ziemi i stara się go uderzyć z pięści w twarz.
Itach stwierdził, że leciała notka, a Byakuya stał. Proszę, oto rozwiązanie zgranej ekipy: Itach rzuca Kunaiem w tego, który leci z notką. Ma Sharingana z dwiema łezkami, więc ma duże szanse na trafienie. Następnie wyciąga shuriken i osłania Byakuyę, który robi to, co napisał. Turello odskakuje do tyłu, po czym wypuszcza trochę robaków, by odszukać resztę przeciwników ( o ile tacy są ).
Offline
Wyszarpuję się od itasia. Biegnę na tego co robił pieczęcie z wyciągnięta kataną. Mówię do itasia:
- Ty pomóż Turello z tym co go atakuje.
Gdy jestem wystarczająco blisko atakuję przeciwnika kataną, po czym Konoha Reppuu, i wbijam mu katanę w brzuch.
Kiedy już skończę idę na pomoc reszcie.
Offline
Ok. Ja doskakuję do tyłu, rzucam kunaiem w tego pedała i tego kolesia zostawiam Itasiowi. wysyłam robaki żeby znaleźć trzeciego kolesia.
Ostatnio edytowany przez Turello (2008-03-25 17:19:30)
Offline
Powinienem przewidzieć że jakiś koleś z ziemi wyskoczy i tura zaatakuje, rzucam w kolesia z pod ziemi dwa shurikeny...po czym wyciągam katane...
Offline
Przeciwnik Byakuyi blokuje Jego katanę kunaiem. Niestety nie jest w stanie uniknąć drugiego ataku i ląduje na ziemi. Jednak udaje mu się wykonać Kawarimi no Jutsu i cudem unika śmierci.
Turello nie musiał używać robaków, gdyż trzeci przeciwnik właśnie wyskoczył do góry i używa techniki Nikudan Sensha.
Itach rzuca Shurikeny, jednak koleś wyskakujący z ziemi rzucił także dwa Shurikeny, które odbiły się i odleciały na boki. Następnie odwraca się, wyciąga zapalniczkę i rzuca pod nogi Itachiemu. Potem wykonuje Kasumi Enbu no Jutsu.
Offline
Odskakuję przed tą wielką "kupą" mięsa ;] I próbuje wbić katanę w tego co robił Kasumi Enbu no Jutsu. Cały czas uważam na tego który mi uciekł, bo nie wiem gdzie on jest. Po czym odskakuje kawałek i czekam na dalsze ruchy mojego zespołu i przeciwników.
Offline
To ja łapię Itachiego odskakuję na bok uważając na tego frajera co uciekł Byakuy na drugiego nasyłam robaki i w nagi, żeby ułatwić Byakuy atak.
Ostatnio edytowany przez Turello (2008-03-25 17:49:35)
Offline
Oskakuję razem z turello, uważając na ataki,
Offline
Turello i Itach unikają ataków. Przeciwnik Byakuyi odskoczył na bok przed Kataną, jednak był zbyt wolny i został draśnięty w bok. Następnie odskoczył do tyłu i wpadł prosto w pułapkę ostatniego Shinobi. Okazało się, że był to koleś z Nara i złapał Byakuyę cieniem. W tym samym momencie oberwał od drugiego oponenta, który podbiegł trochę i uderzył go w twarz.
Offline
Próbuję się ruszyć w tej sytuacji, chociaż jest mało prawdopodobne, że to mi się uda. Otwieram pierwszą bramę i próbuję się wydostać. Jeśli się nie uda, mogę tylko liczyć na pomoc zespołu.
Offline
W grubasa wale robakami. I z housenki 2 razy w niego biję i rzucam w niego 2 shurikeny, po czym atakuje go kataną.
Ostatnio edytowany przez Turello (2008-03-25 18:15:31)
Offline
Mój wąż cicho wypełza z pod mojego płaszcza...i w cieniu skrada sie do kolesia z Nara, jak sie zbliży to go dziabie, najlepiej w nogę...Ja robię housenke w kolesia od katona po czym, wyskakuje w góre i robię jakieś pieczęcie...
Ostatnio edytowany przez Itachi Uchiha (2008-03-25 18:20:45)
Offline
Byakuya nie może się ruszyć. Koleś z Akimichi robi Nikudan Sensha w Turello i odbija Jego wszystkie ataki. Koleś z Katon odskakuje przed Housenkami, jednak mocno krwawi i szybko się męczy. Wąż kąsa ostatniego przeciwnika. Ten wyciąga Kunaia i rozcina Go wzdłuż ciała. Następnie wyciąga strzykawkę z kieszeni i wbija sobie w nogę ( Klan Nara tworzy własne antidota i surowice ).
Offline
Nie mogę się ruszyć więc czekam na ratunek towarzyszy.
Offline