Ok, Klepiecie sie na Dużej arenie (3cz. testu chunina), jest spory wiatr, i czarne chmury, zanosi sie na sporą burze, jest dosyć morko, i jest późny wieczór. Stoicie 10m od siebie...
Kolejność:
-Revan
-Żółty Xendziorek
-Ja
- Przygotujcie się....Gotowi?, ok...Walka Rozpoczęta ! ...
Offline
ja stoje z załozonomi rekoma i cos podłego knuje
Offline
Włączam za plecami Chakra Kyuuin no Jutsu i wyłączam. Po czym podchodzę do Revana, uśmiecham się i podaję mu rękę. Następnie mówię:
- Niech wygra lepszy.
Offline
Żółty stoi przed revanem z uśmiechem na buzi i wyciągniętą ręką, Revan nie wie co xend zrobił więc nie może tego wykorzystać...
Offline
mówie: chciałbys uscisnac moja dłoń,co? zeby wyssac moja chakre nic z tego przejrzałem cie. i odskakuje do tyłu daleko.
Offline
- Eh... chciałem to zrobić z uprzejmości, ale skoro takie jest Twoje nastawienie ...
Odskakuję do tylu, pod jakieś drzewo i kładę się tam, jednak wcześniej przyzywam Jounina z Fuuton ( Posiada On wachlarz z trzema księżycami ). On powalczy za mnie. Od tej pory piszę jak On, jak Żółty coś zrobi to odnotuję to.
Offline
Xend se leży na drzewie, jego "zombi" z wachlarzem stoi 8m od Revana, revan nic nie robi...zaczyna padać deszcz, zachmurzyło się mocniej i są małe błyski w chmurach...
Offline
przygotowałem cos i czekam
Offline
JOUNIN:
Biorę wachlarz do ręki i odchodzę na bok. Następnie pojawiam się za przeciwnikiem ( Temari zrobiła podobnie - zniknęła dzięki wachlarzowi ). Następnie pojawiam się za przeciwnikiem, używam Chakra no Mesu i dotykam go po dwóch nogach.
ŻÓŁTY:
Przewraca się na drugi bok.
Offline
Cóż, Revan nie ma dużych szans na unik, ale zobaczymy co zrobi...Żółty słyszy że gałąź na której sie obija zaczyna pękać...wiatr jest jeszcze silniejszy...i pojawiają się błyskawice, niebo jest czarne...
Offline
gdy mówiłem ze cos robie uaktywniłem sharingana gdy wyjąłes wachlarz i zniknąłes poczułem powiew wiatru za soba odróciłem sie i (jak mam sharingana ruszasz sie dla mnie jak mucha w smole) gdy uderzałes odskoczyłem.
Offline
Eh... Niestety Twój Sharingan jest za słaby, by zobaczyć ruchy Jounina, ale jeśli uważasz, że jesteś taki mocny, to mam coś specjalnego:
Xend:
Zeskakuję z drzewa i staję przed Revanem. Wyciągam się i mówię:
- Pożałujesz za to, że musiałem się ruszyć.
Przyzywam wszystkie trupki, które mam w zanadrzu ( Chuunin od Marionetek, Jounin z Konohy, Jounin z Fuuton już jest, Jounin Akimichi z ANBU, Kupiec, 10 metrowy wąż ). Wszyscy Cię otaczamy, a ja kontynuuję:
- Teraz sprawdzimy czy moc Uchiha może się ze mną równać.
Offline
Niestety, jounin był zbyt szybki, złapał go za nogi, Revan upada i nie może ruszać nogami...jest także otoczony przez trupy żółtego...
Offline
Mówie do ciebie: jestes tchózem ze chowasz sie za zombiakami. rzucam w nich kunai wiem ze to nic nie da ale... , rzucam 3 kunaie i 3 shurikeny. które pedza na twoje zombiaki.(jestem na kolanach) ja przygotowuje pieczecie i robie Kasumi Enbu no Jutsu(50) na wszystkie zombiaki i uzywam jednego pocisku Endan zeby to podpalic.
Ostatnio edytowany przez Revan (2008-04-03 22:10:39)
Offline
- Każdy walczy tym, czym może. Tak samo mógłbym powiedzieć, że jesteś tchórzem i cieniasem, by używać Sharingana, ale jak chcesz.
Odwołuję wszystkie trupy, każę im odejść pod ścianę areny. Sam ściągam z siebie wszystkie bronie jakie mam i oddaję je Jouninowi z Anbu ( potem to wezmę ). Ze sobą biorę tylko Katanę. Podbiegam do przeciwnika i wykonuję poziome cięcie ( specjalnie nie trafiam ). Potem szybko chowam broń, obracam się i używam Kage Mane no Jutsu robiąc coś takiego:
Offline
Xend oddał wszystkie przedmioty Jouninowi...potem było dokładnie jak powiedział, i złapał Raven'a w kage mane, Racen nie mógł zrobić uniku, ze względu na "chore" i obolałe nogi...
Offline
nogi ma nie sprawne ale rece mam ok, wiec...
Offline
Podchodzę do niego i łapię go na za głowę. Czy zrobi to samo, czy nie, to mnie nie interesuje, bo zaraz po tym używam Chakra Kyuuin no Jutsu i wysysam mu chakrę, a On raczej tego nie ma
Offline
Xend podszedł do Raven'a, raven musiał zrobić to samo gdyż uległ technice Kage mane, Obaj się trzymają za głowy, jednak Xend zaczyna mu wysysać chakrę, Revan powoli słabnie, normalnie upadł by lecz nie może przez Kage mane...i traci chakre...
Offline
czuje jak opuszczają mnie siły
Offline
Przestaję wysysać chakrę, oraz puszczam przeciwnika. Kopię go mocno w tors, by odleciał ( przerwałem wcześniej Kage Mane ). Z tyłu już czekał Jounin z ANBU, który z całej siły uderzy Cię powiększoną ręką. Ja w tym czasie używałem Mokuton no Jutsu, by utworzyć ścianę z drewna, w którą wleci. Wtedy pojawi się przed nim Jounin z Konohy i przysmaży go Karyu Endanem. Ostatecznie pożeram Jego ciało mówiąc:
- Czuj się dobrym, jeśli to robię.
Offline
Xend wygrał walke, wszystko było tak jak napisał, Raven nie był zdolny do obrony...jednak Karyu Endan spala go całkowicie...Xend nie ma co zjadać ^^
Offline