Itachi dalej pędzi z prądem rzeki błotnej ... nagle droga się kończy, a Itach spada do wielkiej dziury.
Hiashi odmienił się, jednak Fuuma Shuriken z powrotem wróciły i lecą od tyłu. Są tak blisko, że nie dasz rady się znów zmienić, a 4 Brama powoli się zamyka.
Offline
Robię Nan Kaizou i staram sie trzymać ścian dziury, ...potem kwarimi i próbuje wyjść
Offline
Przed drzewem wyrosła wielka ściana z ziemi. Po chwili słyszycie głos:
- Za dużo sobie pozwalacie ... ŚMIERTELNICY !!!
Itach złapał się ściany, jednak Jego ręce się poślizgnęły o spadającą błotną rzekę. Leży na dnie wielkiej dziury. Nie może niczym ruszyć, czuje okropny ból. Nagle słyszy czyjeś kroki ( nie koniecznie ludzkie ), jakby się rozejrzeć dziura jest okropnie duża.
Offline
Wypatruje Sharinganem co to, i staram sie zregenerować siły...sprawdzam czy to nie Genjutsu
Ostatnio edytowany przez Itachi Uchiha (2008-03-16 16:39:18)
Offline
Co do Itachiego: Nie możesz się ruszyć, więc nie sprawdzisz czy to GenJutsu. Po chwili czujesz przeszywający ból w okolicach klatki piersiowej. Kroki ucichły.
Hiashi: W połowie drogi ziemia przed Tobą zapada się, a Ty znajdujesz się w dziurze. Jest także ciemno, jednak możesz się ruszać.
Offline
Chcę zobaczyć co sie dzieje...staram sie właczyć 1 i 2 brame (jak genin może) by nabrać sił...
Offline
Itachiemu udaje się otworzyć bramy, w końcu możesz się ruszać.
Hiashi nagle upada. Czujesz wewnątrz ciała gorąco. Rozpala Cię ogień od środka.
Offline
Nie mam wiele czasu, rozglądam się za "tym czymś", sprawdzam również czy to Genjutsu...(chyba nie musze mówić jak bo wiadomo)...
Offline
Ciągle jest tak samo.
Hiashiego skóra powoli staje się czarna, to jest ogromny ból. On padł już na ziemię i nie jest w stanie się ruszyć. Ogień w nim płonie, ale jak się tam dostał. Po chwili na całym polu powstaje wielki pożar. Oboje jesteście odcięci od siebie, wokół Was tylko płomienie. Hiashiemu przeszedł ból, jest normalny, jednak tak jak mówiłem demon zamknął Was w pułapce bez wyjścia.
Chmury nad Wami stają się czarne.
Offline