Dobra. Jeśli chcecie go zdobyć musicie udać się do Yuki Gakure, a następnie odszukać go. Wiecie tylko, że żyje w wielkim, prastarym drzewie.
Offline
No to pakuje bagaż i ide przed brame...czekam na hiashiego
Offline
Dobra. Zacznijmy od tego, że w połowie drogi natrafiacie na grupę Ninja. Zdaje się, że Oni także wyruszają po tego Demona.
Offline
Włączam Sharingan...licze ilu ich jest, mówię...
- Po co i gdzie zmierzacie?...
Offline
Oni patrzą na Was i zaczynają się śmiać. Jest ich dziesięciu. Ich lider mówi do Was:
- Zamierzacie zdobyć Houkou tylko we dwóch? HAHAHAHA ... możecie się już pożegnać z życiem. Chyba nie do końca rozumiecie co to za demon.
Offline
-Wiemy dobrze co to demon...
przyjmuje pozycje obronną i wyciągam kunai by nie widzieli...
Offline
Lider obrywa, po czym wylatuje wysoko do góry. Jeden z członków grupy odbiega na bok i staje w równej pozycji z Itachim. Wyciąga łańcuch i stara się obwiązać Itacha. Drugi z nich wyskakuje do góry i wyciąga duży zwój. Zasypuje Was gradem Kunaii. Pozostała dwójka odskakuje do tyłu.
Offline
Robię Kawarimi no Jutsu, i jestem o góry, i robie Housenke z kunai'em w tego ze zwojami...
Offline
Nehan Shouja no Jutsu......Heh wychodze za drzewa i patrze sie na masakre
Offline
Więc lider zostaje rozsadzony przez Hiashiego. Koleś z kunaiami uniknął Housenek przy pomocy Kawarimi no Jutsu. Następnie pojawił się na dole i rzucił w Itachiego Fuuma Shiuriken. Shinobi z łańcuchami w tym samym momencie próbował go oplątać. Pozostała dwójka mówi do nich:
- Wycofujemy się. Houkou dokończy to, co zaczeliśmy.
Po czym wszyscy znikają. Nie unikajcie ataków, gdyż nie zostały do końca wyprowadzone.
Offline
- Ale noobki, speniali...hiashi umyj sie...wali od ciebie i we krwi jesteś
Otrzepuję sie...
Offline
Heh Yuki ..To niedaleko za mną
Offline
Dobra ... stoicie przed bramą wioski. Z przodu stoi dwóch strażników.
Offline
Ide jakby nigdy nic...
Offline
Eh... Nic się nie dzieje. Jak macie taką zmułę robić, to obok stoi Bierdonka ... sklep taki.
Offline
Idę dalej...
Offline
W odległości tak dokładnie 1 km od drzewa zatrzymuje Was jeden starzec, patrzy na Was i śmieje się, po czym mówi:
- Nie ma na niego mocnych, nie dacie mu rady. Lepiej zawróćcie, zbyt wiele osób już ginęło w walce z nim.
Pokazuje Wam palcem na pole, pełno szkieletów, krwi, ciał ... ohydny widok.
Offline
Mówię...
- Nie obawiaj sie...może nawet na takich nie wyglądamy, ale jesteśmy gotowi i silni...bywaj...
Idę dalej...
Offline
Starzec rysuje linie na ziemi:
- Po Jej przekroczeniu zacznie się piekło.
W momencie gdy przeszedł przez nią Itachi usłyszeliście pierwszy grzmot ( jakby coś wielkiego spadało na ziemię ).
Offline
Przystaje, rozglądam sie...jestem bardzo czujny...
- co zrobiłeś?...
Offline
Starzec odpowiada na pytanie Itachiego:
- Z tego co wiadomo, to tylko jedna osoba zdołała dojść do samego drzewa. Każde uderzenie ogona oznacza inną klęskę, proszę, jeśliście już weszli, to uważajcie.
Po chwili ziemia rozstępuje się i jesteście od siebie oddzieleni o jakieś 4 metry.
Offline
Sprawdzam czy to nie Genjutsu, jak nie to Sharingan powinien przewidzieć, i odskakuje tak wysoko jak tylko moge...
Ostatnio edytowany przez Itachi Uchiha (2008-03-16 14:05:11)
Offline
Po chwili słyszycie drugi grzmot. Zauważacie jak przed drzewem powstaje ogromna Fala z wody ( jest tak wysoka i szeroka, że nie zdołacie Jej ominąć ). Pędzi prosto na Was.
Offline
Skupiam chakre w nogach na maxa...wyskakuje jak najwyżej moge...chcę przeskoczyć fale...jak mnie dosięgnie to kawarimi i znowu wyskakuje jak najwyżej...i tak pare razy, by chociarz jak najmniej mnie zmiotła...
Offline
Więc ... Itachi ... Twój pomysł nie był najlepszym sposobem, jednak jakoś złagodziło Twoje obrażenia. Zostałeś odrzucane prawie na sam początek, tuż pod nogi starca.
Co do Hiashiego ... Pomysł nie należał do najgorszych, ale nie jest do końca dopracowany. W pewnym momencie fala wzburzyła się jeszcze wyżej i tym razem Ty oberwałeś. Woda tak jakby stoi w miejscu, a Ty jesteś na samym dnie. Itach zauważa wielki głaz lecący na niego.
Offline
Szybko wstaje i uciekam, jak nie da rady to kawarimi...biegne szybko do hiashiego....
Offline
Itachiemu udaje się uniknąć wielkiego głazu, jednak po drugiej stronie czekało Doton Doryuu Taiga ( czyli błotna rzeka ). Odpływa On dosyć daleko.
Hiashi natomiast trzyma się z całych sił ziemi ( kamienia tam nie ma, ale zakładam, że przy 4 bramie wbijasz łapy w ziemię i się trzymasz ). Po chwili odczuwa dosyć mocny szok po całym ciele. Prawdopodobnie Demon częstuje go prądem pod wodą.
Itachiego i Hiashiego dzieli drzewo po środku. Jeden jest uwięziony w rzece błota, drugi w rzece wody.
Offline
Robie kwarimi i próbuje wyjść, jak sie nie uda to nan kaizou, łapie się czegoś i próbuje wyciągnąć...
Offline
Itachiego ciągle porywa rzeka błotna, nie jest w stanie nic zrobić. Jeśli tak dalej pójdzie, to się udusi.
Hiashi po wyjściu z wody dostrzegł 5 Fuuma Shurikenów lecących w Jego stronę.
Offline
Skupiam chakre, i staram sie zatrzymać... jak nie podziała to rzucam z 3 shurikeny z linkami, i staram sie obwiązać cuś i przytrzymać...
Offline