Gdy tylko truposz podniósł zwój włączył się alarm. Boczne ściany rozsunęły się kawałek i wyleciały z nich kunai.
Ostatnio edytowany przez Byakuya (2008-03-30 15:10:01)
Offline
Każę mu zrobić Shunshin no Jutsu i uciec przez okno. Sam czekam, aż przelecą Kunaie i wybiegam za nim rzucając kunaia - specjalnie pudłuję.
Offline
Oboje wyskoczyliście przez okno, a za wami 2 ninja.
Offline
Krzyczę do nich, bo obiegli go z dwóch stron, będzie nam łatwiej. Sam używam Chuushin Warui i staram się przewrócić uciekającego trupa, jednak porozumiewam się z nim telepatią i każę mu podskoczyć do góry. Następnie niech zrobi Shunshin no Jutsu i ucieknie gdzieś daleko.
Offline
Eche... udało się, już ledwo go widzicie.
Offline
Krzyczę do tych ochroniarzy:
- Musimy go złapać, On ucieka ze zwojem.
Biegnę ile sił w nogach, a Jouninowi każę dalej uciekać i zrobić kolejny raz Shunshin no Jutsu.
Offline
Oni odpowiadają:
-W sumie to już nie nasza sprawa my tylko ochraniamy dom.
Po tych słowach zawracają.
Offline
Staję w miejscu i mówię:
- Ochraniacie dom i to, co jest w domu. Teraz zawróćcie i pomóżcie mi go złapać!!
Offline
Odpowiadają:
-Słuchaj młody, jak już mówiłem to nie nasza sprawa, my zawracamy, a ty rób jak chcesz.
Razem z truposzem jesteście już blisko wyjścia z wioski, kiedy ją przekroczyliście zwiał was okropnie mocny wiatr. Kiedy upadłeś twoja zamiana się przerwała. Stoisz teraz razem z tym jouninem na pustyni.
Offline
Więc mówię:
- Co za kretyn mi tutaj dmucha? ... HA?
Kucam na ziemię i rozglądam się.
Offline
Po chwili słyszysz:
-A co za kretyn kradnie coś z Suny i wychodzi głównym wejściem...
Znów podmuch wiatru odrzuca Cię trochę dalej.