Widzisz jakąś postać ubraną w czarny płaszcz i z szarą maską na twarzy.
Offline
Pytam się go:
- Po coś mnie tutaj wciągał? CO?!!!
Następnie łapię za katanę przypiętą do pasa, jednak nie wyciągam Jej. Mówię dalej:
- Czy tak tutaj traktujecie podróżników?
Offline
On nic nie odpowiada i atakuje cię, ale gdy to robi słyszysz dziwny, jakby "klekotający" dźwięk.
Offline
Wyciągam Katanę i staram się zblokować Jego atak. Drugą ręką sięgam po Shurikena i rzucam mu w nogi. Prawdopodobnie uskoczy przed nim, a wtedy w tamto miejsce rzucam kolejnego.
Offline
Shuriken wbił mu się w nogę, ale nie widać żeby dało to jakiś efekt. Zauważyłeś jednak, że ostrze którym Cię zaatakował nie jest przez niego trzymane, wychodzi z jego ręki i coś po nim kapie. W tym momencie z jego drugiej dłoni również wysuwa się ostrze i kieruję się w twoje ramie.
Offline
Staram się go kopnąć w klatkę piersiową, by odleciał do tyłu, następnie rozglądam się za przeciwnikiem, który steruję tą marionetką. Unikam wszystkich ataków jak tylko mogę, by nie zostać zranionym przez zatrute ostrza.
Offline
Było blisko ale udało Ci się uniknąć ciosu. Jego twarz otwiera się a ty słyszysz jakieś świsty.
Offline
W takim razie szybko przywołuję dwóch Jouninów ( Akimichi z ANBU i zwykłego ). Ten z ANBU mnie zasłania przed lecącym Senbonem, a pozostały szuka kogoś, kto steruje tą marionetkę. Musi być On szczególnie skupiony, więc jest możliwość iż go nie zauważy.
Offline
Jounin narazie nic nie znalazł, ale masz większy problem, kukła jest tuż obok ciebie i znów atakuje Cię zatrutymi ostrzami.
Offline
Odskakuję na bok i każę Akimichiemu użyć Bubun Baika no Jutsu i złapać kukłę. Następnie niech Ją tak trzyma.
Offline
Ten z Akimichi złapał kukłę, ale po drodze zgubiła ona rękę, która leci teraz prosto na ciebie.
Offline
Odskakuję na bok robiąc gwiazdę, potem wybicie w górę i salto. Unikam tej ręki, a także innych ataków. W razie czego rozkazuję, by Akimichi także zajął się tą ręką, a jedną trzymał kukłę. Mówię do drugiego trupa, by się pospieszył.
Offline
Ten drugi trup znalazł tego gościa. Jednak łokieć tej marionetki otworzył się i znów lecą senbony.
Offline
Przyzywam trupa - Kupca, który znów broni mnie przed atakiem. Jeśli mi się nie uda, to staram się jakoś uciec. Jouninowi każę użyć Chakra Kyuuuin no Jutsu na kuglarzu. Akimichi ma za zadanie rozwalić marionetkę, ale nie robiąc hałasu. Ja ciągle uważam przed atakami.
Offline
Kiedy robiłeś uniki dostałeś dwoma senbonami, czujesz, że coś jest nie tak. Marionetka jest już w kawałkach, a kuglarz jest w twoich rękach.
Offline
Dobra, biorę próbkę tej trucizny do pojemniczka. Sam używam na sobie antidotum. Podchodzę do kuglarza i każę mu powiedzieć o wszystkich przeciwnikach, którzy są w tym mieszkaniu.
Offline
Nie zdradza Ci niczego, kiedy nie patrzyłeś wbił sobie strzykawkę i stracił przytomność.
Offline
Skręcam mu kark i pożeram go. Następnie zamieniam się w niego i szukam jakichś drzwi, czy schodów.
Offline
Znalazłeś schody.
Offline
Wchodzę, lub schodzę po nich, nie wiem czy prowadzą do góry, czy do dołu. W każdym bądź razie idę po nich. Prawdopodobnie znajdę na końcu drzwi, jeśli tak będzie, to staram się coś podsłuchać.
Offline
Stoisz przy drzwiach, ale nic nie słyszysz.
Offline
Otwieram Je normalnie i wychodzę przed nie. Rozglądam się wokoło.
Offline
Nikogo nie widzisz. Stoisz pośrodku korytarza, zauważasz troje drzwi.
Offline
Staram się podsłuchać coś pod każdymi drzwiami. Ma to wyglądać tak, jakbym patrolował korytarz nasłuchując wrogów
Offline
Za jednymi drzwiami słyszysz jakieś śmiechy i pogaduszki, to pewnie pokój ochroniarzy. Za drugimi odgłos jak przy ostrzeniu mieczy, a za trzecimi nic nie słyszysz.
Offline
Otwieram po cichu drzwi do pomieszczenia, gdzie nic nie słyszę. Rozglądam się i szukam czegoś przydatnego.
Offline
Jest ciemno widzisz tylko jakiś zwój na podeście i nic więcej.
Offline
Najpierw sprawdzam czy to nie GenJutsu ( rozcinam lekko palec ). Potem stojąc w miejscu staram się znaleźć jakieś pułapki. Jeśli to zwój, który jest moim zadaniem, to pewnie muszą tu być jakieś przeszkody. Następnie próbuję obadać jakąś bezpieczną drogę do niego
Offline
To nie jest Genjutsu, nie zauważasz również nic podejrzanego w tym pokoju. Jest tylko podest ze zwojem i okno które rzuca na niego światło.
Offline
Odmieniam się w siebie, przyzywam Jounina z ANBU, znów zamieniam się w pożartego kuglarza. Trupowi każę zabrać zwój, jak najciszej. Sam wyciągam Kunai i celuję w niego. Jak wejdą ochroniarze, to będę udawał, że chcę go powstrzymać przed kradzieżą.
Offline